Fajnie, jestem w zoo z moim małym kuzynem. Dobre miejsce dla nastolatek, no nie? Która właśnie co straciła chłopaka. Właściwie co było powodem naszego rozstania? Ah tak wolał inną, bardziej nowocześniejszą, atrakcyjniejszą. Co z tego, że lubię czytać dużo książek i jestem nieśmiała. Po prostu nie był mnie wart i tyle.
W zoo nie byłam od wieków, więc z przyjemnością oglądałam te wszystkie zwierzaki. James, bo tak nazywał się mój kuzyn miał cztery lata i nie dawał mi spokoju. Cały czas zadawał mi dziwne pytania. Myślałam, że zwariuje przy nim, ale jakoś dzielnie to wytrzymywałam. Zatrzymaliśmy się przy zebrach. James zaczął się nim przyglądać i za wszelką cenę chciał je pogłaskać i powiedział, że nie pójdziemy dopóki je tego nie dokona. Wiedziałam, że będzie to długo trwało, więc postanowiłam wyciągnąć książkę. Po chwili tak mnie wciągnęła, że nie zwracałam uwagi co robi mój kochany kuzynek. Ocknęłam się dopiero wtedy, kiedy ktoś z boku nachylił się na mnie chcąc zobaczyć co czytam. Przestraszyłam się i nie kontrolując ruchy przywaliłam mu książką prosto w nos. Po kilku sekundach kiedy dotarło do mnie co zrobiłam przeprosiłam i zapytałam:
-Przepraszam Cię bardzo, ale strasznie się przestraszyłam, a tak w ogóle co zamierzałeś?
-Spoko ta ja przepraszam, chciałem zobaczyć co czytasz, a nie miałem zamiaru, bo tak słodko wyglądałaś-odpowiedział czarujący brunet.
-Ok. Tak w ogóle jestem Sara, a tam dalej to mój kuzyn James-powiedziałam wskazując chłopca próbującego dosięgnąć zebrę.
I tak zaczęliśmy rozmawiać o książce i o różnych rzeczach. Kiedy zobaczyłam, że jest późno zawołałam Jamesa i poszliśmy. Liam postanowił, że odprowadzić nas. Ucieszyłam się, bo miły z niego chłopak. Wymieniliśmy się numerami telefonu i każdy poszedł w swoim kierunku. Podczas naszej rozmowy okazało się, że mamy ze sobą dużo wspólnego. Mam nadzieję, że nasza znajomość nie skończyła się na tym jednym spotkaniu.
Liczę na szczere komentarze XD
Syśka :* :* :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz